piątek, 14 czerwca 2013

Sposoby na stressss...

Mam przeogromną chęć użyć mocnych słów na opisanie stanu w jakim  się znajduję, bez efektu poszukując pracy! Co za popieprzony kraj/ świat, gospodarka?/, w którym na jedno przeciętne ogłoszenie o pracy biurowej nadsyłane jest 300 CV!!



Wczoraj, po miesiącu bezskutecznego słania życiorysów, wpadłam w totalną histerię. w zasadzie nie wiem co to był za stan: lęk, rozpacz, dojmująca bezsilność? W każdym razie smutek narastał od rana,a wieczorem przepełnił się "kielich" i ryczałam jak małe dziecko, T. patrzył przerażony i nie bardzo wiedział, jak ma mi pomóc. Sama nie wiedziałam,co zrobić, by wrócić do równowagi psychicznej. Miałam chęć skoczyć przez okno, zniknąć, bo bałam się że kolejnego takiego dnia nie zniosę i zwariuję! Serio! Jakiś mega depresyjno-lękowy epizod!


Po dwukrotnym szlochu , który tym razem pomógł tylko nieznacznie, postanowiłam działać. Od T. dostałam ścierę, papier ścierny i ...wypolerowałam mój "nowy-stary" holenderski rower miejski, starając się przy tym jak najmniej myśleć o kolejnym dniu i braku odzewu ze strony potencjalnych pracodawców.
Na wyczyszczonym wreszcie rowerze pojechałam z T. pozwiedzać wieczorową porą jedną z warszawskich dzielnic, widok starych, willowych domków, świeże powietrze i ruch ukoiły wreszcie moje nadszarpnięte nerwy. Juz spokojna i z wielką ulga rowerowałam do mieszkania. wczesniej czułam się wśród czterech ścian jak w więzieniu. stres rzeczywiście zmienia parspektywę...



Zastanawiam się, co robić, by nie dopuszczać do takich stanów...bo na podjęcie zatrudnienia w najbliższym czasie się nie zanosi. Moje pomysły:
  • sport i ruch we wszelkiej postaci: rower, bieganie,basen, fitness każdego dnia;
  • rozpisany elastyczny plan przebiegu każdego dnia;
  • spotkania ze znajomymi;
  • zajęcia tymczasowe np. w ramach wolontariatu itp.;
  • więcej pracy fizycznej w domu np. sprzątanie, pranie, gotowanie, czynności na ktorych mogę się skupić i dają poczucie sprawstwa;
  • wychodzenie z laptopem do kawiarni itp. miejsc z dostępem od internetu, gdzie mogę poszukiwać pracy, będąc pośród ludzi;
  • poszukiwanie pracy również tymczasowej w ramach zlecenia czy pracy poniżej kwalifikacji np. w przyjemnych kawiarniach, instytucjach kultury itp.
  • pozwolic sobie i zaakceptować ,że od czasu do czasu jest mi bardzo źle, wypłakać to, wybiegać i pamiętać, żę minie!!!
  • pewnie jest jeszcze coś, o czym zapomniałam...:)