czwartek, 21 listopada 2013

"Mało pracy, dużo kasy" czyli postulaty Polski współczesnej!



Ostatnimi czasy powyższe hasło krąży pośród moich myśli.Zwłaszcza ten drugi postulat!
Jest ciężko...ostatnio popłakałam się podczas spaceru w centrum stolicy...patrząc na płaszcze, torby i buty innych kobiet.Są takie ładne, kolorowe, ciepłe i modne.
Postanowiłam nie wybierać się więcej do centrum - mam wrażenie,że to jest główne zagłębie dobrze ubranych ludzi (lub działa moje wybiórcze postrzeganie)-  zanim nie wyjdę ostatecznie z zadłużenia.






Dawno już nie czułam się tak źle z powodu braku funduszy. Człowiek od razu czuje się gorszy, mniej bezpieczny, przygnębiony i bezsilny. Poczucie bezsilności wzmacnia fakt, że moja praca, to kolejny już etat "na zastępstwo", nie mam więc szans na lepsze warunki finansowe....a obecne są..cóż moim zdaniem nieadekwatne do zakresu obowiązków oraz warunków życia w Warszawie.

Zastanawiam się kiedy i czy sytuacja na rynku pracy w Polsce ulegnie zmianie. Nie będzie  tzw. śmieciowych umów, wykorzystywania pracowników, skandalicznie niskiej "najniższej krajowej", ciągłego  miejsc pracy oraz mnóstwa utrudnień administracyjnych i prawnych w związku z  prowadzeniem własnej działalności. Aha jeśli już myślę życzeniowo, przydałby się też lepszy "socjal" i walka z dyskryminacją płci na polu zawodowym. Podobają mi się moje postulaty, może by tak założyć jakąś partię? ;)

A tymczasem trzeba sobie jakoś radzić i podczas pracy ....


i poza nią ;)