czwartek, 20 marca 2014

Nostalgia i PRL

Czasem ogarnia mnie nostalgia i tęsknota za wczesnym dzieciństwem, może dlatego,że tylko z tamtego okresu mam dobre wspomnienia związane z rodzicami...
Wówczas największą radością było wskakiwanie w kałuże w niebieskich mini kaloszkach podczas spaceru z ojcem. Największą tragedią zaś, gdy z powodu przeziębienia nie byłam w stanie głośno powiedzieć dzień dobry pani nauczycielce w przedszkolu.
Bardzo silnie wraca aura tamtych dni , gdy widzę takie obrazki....


Zapach tamtych drewnianych kredek...



Wizyty w tym przybytku z nosem ledwo dosięgającym do lady i ciągle powtarzane to samo pytanie: proszę pani, a  ile kosztuje Barbie?


Przejażdżki kremową Syrenką z krewnymi ulicami mojego małego miasta w co najmniej 7 osób :). Ja siedziałam upchnieta na czyichś kolanach, ile śmiechu, radości w tym ścisku było...
Jakie wspomnienia będą miały dzisiejsze przedszkolaki, oprócz tych z sali przedszkolnej?

środa, 5 marca 2014

Pierwsze koty za płoty oraz nowy wspólkator

 Mamy w naszym nowym mieszkanku zwierzątko. T. nazwał go pieszczotliwie Kruczek...pewnie dlatego, że jest bardzo czarny. Jest też bardzo ruchliwy i ogromny...jak na karalucha! Wpadłam w lekką panikę, bo co jeśli jest ich więcej? Na przykład cała rodzina Kruczków?? 
T. ma poszukać jakiegoś specyfiku, który skutecznie unicestwi Kruczka i jego ewentualnych znajomych. 
Hmm...jest jeszcze parę rzeczy do naprawy w naszej M2, pojawiają się też inne drobne niedogodności, typu: to tu nie stało, tamto tu nie leżało, czy możesz wynieść śmieci etc., ale mam nadzieję,że to kwestia czasu i dotarcia się lokatorów :)
Wciągnął mnie też wir zakupów typu drobne AGD, elementy wystroju wnętrz...jest satysfakcja!


Wciąż jednak marzy mi się duża, słoneczna kuchnia.