środa, 24 września 2014

Skojarzenia...i nowe przedsięwzięcie.




Nie wiem jak to się dzieje,ale gdy patrzę na powyższe zdjęcie, znalezione gdzieś w odmętach internetu...mocno się wzruszam. 
Może to już pewna jesienna nostalgia i tęsknota za słońcem, za błogim urlopowym nicnierobieniem? A może tylko nadchodzący PMS, a zdjęcie jest przypadkowym przyczynkiem do roztkliwienia się? Bo ktoś sam tylko, z  jednym kubkiem kawy przy stole, bo za szybą reszta świata i ostatnie promienie zachodzącego lub wstającego słońca...

Myślę, że często przypadkowe-nieprzypadkowe obrazy, które zapadają nam w pamięć, budzą niejasne skojarzenia i silne emocje, mogą naprowadzać nas na  nasze wewnętrzne dylematy, obawy, upchnięte w podświadomość pragnienia...
Na co naprowadza mnie to słoneczne zdjęcie...jest jakiś lęk, ale i tęsknota - za swobodą, możliwością decydowania o sobie, samozadowoleniem i spełnieniem.
Tak łatwo jest czasem sprowokować samego siebie do zadawania pytań o sens swojego bycia, o własne plany i osiągniecie prywatnego dobrostanu...Warto za tym pójść, przeglądać więcej, zastanawiać się, czuć...i podejmowac decyzje.

 

Ja ostatnio podjęłam jedną (nie ukrywam,że mój terapeuta był moją inspiracją). Stworzyłam nową stronę na FB. Opowiadać będzie o moich podróżach małych i większych, o wycieczkach, które są moją największą pasją, zaraz po ludziach :).
Mam nadzieję,że się uda! :)
https://www.facebook.com/recipefortrip?fref=ts