Mam! Dostałam, wybrali mnie spośród 300 nadesłanych kandydatur!! Po dwóch miesiącach poszukiwań, podpisałam umowę o pracę.
Ulga, ale i obawa, czy aby sobie poradzę?
To stanowisko to spore wyzwanie, dużo spraw finansowych Spółki do ogarnięcia, właśnie się przyuczam...Praca jest na zastępstwo, dłuższe, ponad rok, więc mogę nadal poszukiwać wraz z doradcą zawodowym mojej wymarzonej pracy.:) A doradca jest bardzo konkretną, doświadczoną kobietką, w dodatku nasze spotkania są finansowane przez jedną z fundacji. Świetna sprawa.
Mam nadzieję,że tym razem mi to nie grozi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz