piątek, 17 kwietnia 2015

Fly high!

A może by tak spróbować sił, jako członek podniebnej załogi?



Przeczytałam ciekawy wywiad na temat tego rodzaju pracy: http://www.fly4free.pl/poznaj-sekrety-pracy-stewardes-oto-10-tajemnic-podniebnego-zawodu/nggallery/image/1-jan-rockar-flick/#galeria2057
Myślę, że mogłabym wówczas realizować swoją główną pasję tj. podróżowanie...choć wiem,że to  bardzo wymagająca praca.

Myślę o niewielkich prywatnych liniach z VIP-owskimi pasażerami. Wówczas i wynagrodzenie jest  dużo lepsze niż w liniach czarterowych i więcej odpoczynku w różnych, ciekawych krajach, a nie tylko bieganie po pokładzie...Będę próbować ;)



Bardzo brakuje mi słońca, odpoczynku w jakimś śródziemnomorskim kraju. Grecja, Hiszpania, Włochy? Aż coś mnie ściska w okolicach serca, gdy patrzę na bure warszawskie budynki, szare ulice i stalowe niebo...i widzę przed oczami plażę, lazurowe morze, czuję zapach olejku do opalania, rozgrzanej słońcem skóry czy aromaty śródziemnomorskich potraw. Chcę tam lecieć. Już, teraz i oczy mi łzawią, bo wiem,że na razie nigdzie nie polecę...


Za to będę na bieżąco sprawdzać oferty pracy linii lotniczych. Jak się czegoś mocno pragnie, to się zazwyczaj to dostaje. Wystarczy, że przekonam samą siebie, że naprawdę chcę latać i się do tego nadaję. Na szczęście w liniach, o których myślę, wiek nie gra wielkiej roli, latają i 40latki...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz