Tegoroczny festiwal "Wiosna Filmów " pozostanie w mojej pamięci dzięki obrazowi "Feniks".
Do obejrzenia skłoniły mnie oczywiście żydowskie motywy. Myślę,że film ma jednak wymowę uniwersalną.
Piękna, zapadająca w pamięć muzyka.I bardzo smutna historia pewnej miłości, mającej swój finał w powojennej, poobozowej rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz