piątek, 11 października 2013

Uważność drogą do uspokojenia myśli i emocji!

Dziś w Zwierciadle znalazł się bardzo ciekawy tekst dotyczący radzenia sobie z cierpieniem i niepokojem.W całości go przytoczę, bo jest świetny. 

Uderzyło mnie jedynie, że już jakieś 7 lat temu mój ówczesny narzeczony K., którego uważałam za chłodnego praktyka, polecał mi właśnie taki sposób na uspokojenie emocji i myśli. W chwili, gdy męczył mnie atak lęku, on mówił: Zapatrz się np. na ramę okienną, popatrz jak jest zbudowana, skup się na tym, zobaczysz przestaniesz się bać...Skąd on to wiedział przed erą mindfulnes i ćwiczenia uważności?


"W czasopiśmie „Medical Hypotheses” podane zostały dowody na to, jaki sposób uwalnia nas najszybciej od emocjonalnego cierpienia.

Czy jest możliwe, żeby błyskawicznie uwolnić się od negatywnych myśli i zmartwień, będących powodem cierpienia? Tak. Badania opierają się na dwóch głównych przesłankach. Pierwsza to fakt, że skierowanie uwagi do wewnątrz nasila koło toksycznych myśli. Druga zakłada, że emocjonalne cierpienie można przezwyciężyć dzięki biernej poznawczej uwadze. Naukowcy twierdzą, że wszystkie główne zaburzenia psychiczne związane są ze stanem nadmiernej uwagi skierowanej do wewnątrz. Jest to taki stan uwagi, kiedy jesteśmy całkowicie pochłonięci swoimi myślami i emocjami. Zajmowanie się niespokojnymi myślami może doprowadzić nas nawet do obłędu. Zajmując się naszym umysłem, wzmacniamy subiektywne odczuwanie myśli i emocji. Wówczas odciskają one głębokie piętno w mózgu, w którym mają miejsce niekorzystne dla nas procesy nerwowe. Skutkiem tego nasze cierpienie emocjonalne się nasila, prowadząc do zaburzeń psychicznych.


Kiedy doświadczamy niepokoju, nasz umysł angażuje się w to uczucie intensywnie. W tym czasie stajemy się mniej uważni na to, co się dzieje na zewnątrz. Nie odbieramy prawdziwie rzeczywistości, nie jesteśmy wrażliwi na otoczenie. Z kolei, kiedy jesteśmy bardziej wrażliwi na to, co dzieje się dookoła, stajemy się mniej wrażliwi na myśli i emocje. Skutkiem tego nie wyrządzają one nam tylu szkód w mózgu. Ich szkodliwość maleje z upływem czasu. Dlatego warto szkolić swój umysł w kierowaniu uwagi bardziej na zewnątrz niż do wewnątrz. Można to zrobić za pomocą bodźców wzrokowych. Nie trzeba wychodzić z domu, żeby to zrobić, wystarczy przyglądać się uważnie temu, co przed nami. Nie trzeba używać żadnych specjalnych wysiłków, potrzebna jest tylko świadomość, że czemuś się przyglądamy – bez myśli i emocji. W ten sposób nauczymy się tak patrzeć na nasz niespokojny umysł. Zatem, gdy ogarnia cię wewnętrzny niepokój skieruj uwagę na zewnątrz, przyglądając się światu."




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz