Mocny, piękny, surowy i cholernie wzruszający film...Kertu.Miłość jest ślepa. Chyba zainteresuję się kinem i muzyką estońską. Urzekły mnie zdjęcia, kolory tego filmu no i ta muzyka...
Piosenka przewodnia w wykonaniu Mari Pokinen Kord Saan - / Pewnego razu?/
Muzyka nieco w klimacie Lantany/ Imaginarte/ z filmu Granatowy prawie czarny...ale jeszcze bardziej poetycka ...
No i film o odwadze opowiada...eh.
Pięknie przedstawiona historia dwóch zagubionych ludzi ale najbardziej mnie ujęła muzyka i słowa. Cudowne.
OdpowiedzUsuń